A na taki paskudny dzień jak dzisiaj najlepsza jest książka.
Teraz zaczynam czytać " Z punktu widzenia na kąt patrzenia" Anny Wilczek-Dutczak.
W internecie znalazłam taką oto recenzję:
Niezwykle obiecujący debiut Anny Wilczek-Dutczak, córki Henryka Panasa (m.in. "Według Judasza. Apokryf"). Choć dobre pisarstwo nie jest zapewne uwarunkowane genetycznie, to powiedzenie: "niedaleko pada jabłko od jabłoni" akurat w tym przypadku znajduje całkowite uzasadnienie. Jest to dość niezwykły zbiorek. Dwie opowieści i 13 opowiadań zebrane są w czterech częściach.
No i zobaczymy cóż to jest, mam nadzieję, że będzie to dobre czytadło :)
witaj kochana ,dziękuję jeszcze raz za pomoc.czekają jeszcze na mnie bo jadę ostatnio w kółko.3 dni w domu,nadrabiam i wyjazd,nadrabiam i już się pakuję.a mam małe pytanko kiedy jakieś prace zobaczę??????pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedługo coś uszyję. na pewno wrzucę fotki:)
OdpowiedzUsuń