Kartka prywatna.
Gdy chodziłam do szkoły podstawowej jednym z przedmiotów był j. rosyjski. Wszyscy sie go uczyli, jedni bardziej pilnie inni mniej, ale był obowiązkowy.
Nauczyciele szukali sposobów, aby ten język wchodził nam do głowy łatwiej. Jednym z tych sposobów było korespondowanie z dziećmi z ówczesnego ZSRR.
Ja osobiście korespondowałam z dziewczynką z Chabarowska.
Korespondencja ta trwała kilka lat, a potem jakoś tak sama umarła.
Bardzo się zdziwiłam gdy już jako dorosła osoba dostałam od niej list. Korespondencja trwała jeszcze trochę ale po którymś liście nie dostałam już odpowiedzi.
W chwili obecnej Chabarowsk jest ważnym ośrodkiem przemysłowym i kulturalnym regionu.
Miasto jest także ważnym węzłem kolejowym, a także siedzibą licznych placówek naukowych, instytucji kulturalnych i 11 szkół wyższych (w tym uniwersytetu).
Ja także uczyłam się tego języka w szkole.Mój syn już nie miał takiego obowiązku.W szkole, do której chodził można było wybrać sobie j.rosyjski jako dodatkowy.Żeby go przekonać do wyboru użyłam argumentu, że może znaleźć się w sytuacji, gdzie ktoś coś powie po rosyjsku a on nie będzie wiedział, czy mu za to podziękować, czy wręcz przeciwnie.Zadziałało.Kiedy już był studentem wpada któregoś dnia do domu podekscytowany i relacjonuje, że był jedynym na roku, który umiał przeczytać i w miarę zrozumieć tekst napisany cyrylicą.Teraz pracuje tylko po angielsku, ale co się nauczył to nie straci.
OdpowiedzUsuńChabarowsk to piękne miasto.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:))
Też pochodzę z czasów kiedy to rosyjski był obowiązkowym i zawsze zadawałam sobie pytanie kiedy przyjdzie mi w nim mówić. Nie myślałam, że stanie się to we Włoszech...
OdpowiedzUsuńPisało się listy z rówieśnikami, by podciągnąć ten język, ale jakoś to wszystko się pourywało - mam jednak pamiątkę z Krasnodarskiego Kraju (doszła w paczce), stary już, nie działający zegar, ale jest i przypomina.